To właśnie jesienią za wszelką cenę próbują się dostać do naszych domów. Są uciążliwe, wszędzie ich pełno, w dodatku udają nasze rodzime, budzące sympatię biedronki. O czym mowa? O biedronkach azjatyckich. Zdecydowanie powinno się je zwalczać. Dlaczego? Zapraszamy na nasz blog!
Zauważyliście, że wczesną jesienią następuje wysyp ogromnej ilości biedronek, które próbują dostać się do domów? Wiele osób je lubi i mimo ich zatrważającej liczby, wyrzuca je za okno. To błąd. Nie mamy bowiem do czynienia z naszą rodzimą biedronką siedmiokropką, lubianym przez wszystkich i bardzo pożytecznym owadem. Do domów próbuje się dostać biedronka azjatycka, bezwzględny szkodnik, który jest zagrożeniem dla wielu owadów, w tym naszej biedronki. W związku z tym powinien być tępiony z całą mocą. Poznajcie odpowiedzi na 7 najczęściej pojawiających się pytań o tego szkodnika!
1. Jak odróżnić biedronkę azjatycką od biedronki siedmiokropki?
Nasza biedronka ma siedem czarnych kropek: po 3 na pokrywach skrzydeł i jedną u nasady pokryw. Kolorystyka biedronek azjatyckich jest dużo bardziej zróżnicowana: są one żółte, czarne, czerwone, pomarańczowe. Również kropki są w różnych kolorach: nie tylko czarne, ale też żółte, czerwone, pomarańczowe. Niektóre osobniki biedronki azjatyckiej nie mają w ogóle kropek, a ich kolor jest jednolity. Inne mają małe kropki, jeszcze inne duże kropki. Zdarzają się też osobniki, u których kropki występują tylko np. do połowy długości pokryw skrzydeł. Nie ma też większej reguły co do liczby kropek: u niektórych doliczono się aż 23 malutkich punkcików.
Kształt biedronek i wielkość są raczej podobne u obu gatunków. I najbardziej rodzimą siedmiokropkę przypomina właśnie biedronka azjatycka czerwona z czarnymi kropkami.
2. Skąd się wzięła biedronka azjatycka?
Biedronka azjatycka jest na naszym terenie kompletnym intruzem. Przywędrowała przez Amerykę Północną z Azji. W Ameryce zamierzano wykorzystać ją do rozprawienia się ze szkodnikami upraw. Niestety projekt się nie udał, biedronka niesamowicie się rozmnożyła, wyparła wiele miejscowych owadów, a wraz z eksportowymi towarami została rozwleczona po świecie. Nie ma bowiem dużych wymagań i w większości miejsc daje sobie bez problemu radę.
W Polsce po raz pierwszy zanotowano jej obecność w 2006 roku w Wielkopolsce. Dwa lata później opanowała już cały kraj.
3. Dlaczego biedronek azjatyckich jest tak dużo?
Jest to bowiem bardzo płodny owad. Jedna samica w ciągu dnia może złożyć nawet 50 jaj, z których wyklują się larwy przechodzące później kolejne przeobrażenia. Cykl rozwojowy biedronki azjatyckiej jest szybki: w ciągu roku na świat mogą przyjść nawet 4 pokolenia. Każda z tych biedronek będzie żyła ok. rok, a każda samica w ciągu życia złoży nawet 4000 jaj. Daje to ogromne liczby biedronek i sprawia, że ich populacja staje się ogromna, dokuczliwa i groźna.
4. Dlaczego biedronki azjatyckie próbują się dostać do domów jesienią?
Jak słusznie można zauważyć, póki na dworze jest ciepło, biedronki w domach spotykamy sporadycznie, jedynie wtedy, kiedy przypadkowo do nich wlecą. Na zewnątrz mają bowiem wszystko, czego potrzebują: jedzenie i ciepło. Co innego, kiedy poranki i wieczory stają się coraz chłodniejsze. To dla biedronek azjatyckich znak, że zbliża się pora, przed którą muszą się skryć w ciepłym miejscu. Nie przetrwają bowiem niższej temperatury, którą już za niedługi będziemy mieć za oknem. Dlatego wlatują do domów: pod naszymi parapetami, w szczelinach okien i murów szukać będą ciepłego schronienia. Tu wpadną w stan hibernacji, póki wysoka temperatura nie obudzi ich z zimowego snu.
5. Czy biedronka azjatycka jest szkodnikiem?
Niestety tak, i to groźnym. Dlaczego? Otóż żywi się liśćmi i owocami, co samo w sobie wyrządza szkody, jeśli dzieje się np. w sadach. Ale zjada też mszyce i larwy wraz z jajami mniejszych owadów, w tym pożytecznych, m.in. biedronki siedmiokropki. Pozbawia pokarmu inne owady, niszczy ich jaja i zakłóca rozwój. W dłuższej perspektywie biedronka azjatycka może doprowadzić do wyginięcia rodzimych pożytecznych owadów, w tym biedronki siedmiokropki, której rozwój jest wolniejszy. Odtworzenie populacji może być wówczas bardzo trudne lub niemożliwe, bowiem konieczne byłoby zwalczenie azjatyckiej biedronki, a to jest bardzo trudne.
Oprócz tego biedronka azjatycka wgryza się w owoce. Źle się to może skończyć dla wszystkich, którzy np. próbowali zrobić wino, lecz w zebranych winogronach przeoczyli biedronki. Wino wówczas wychodzi niesmaczne, ma też nieprzyjemny zapach.
6. Czy biedronka azjatycka gryzie?
Jak najbardziej. Ugryzienie wprawdzie nie jest tak bolesne, jak np. ukąszenie osy, niemniej do przyjemnych nie należy. Co gorsza, ok. 10% społeczeństwa jest uczulone na jad biedronki. O ile u osób nieuczulonych ugryzienie skończy się bąblem, który zejdzie w krótkim czasie, o tyle u osób z alergią wystąpią bardziej uciążliwe objawy: czerwona wysypka skórze, łzawienie oczu, kaszel, katar, duszności, a nawet obrzęk naczynioruchowy.
Co gorsza, biedronka ma również alergeny na powierzchni swojego ciała. Oznacza to, że wystarczy jej dotknąć, a później spowodować przeniesienie alergenu do wnętrza organizmu, np. poprzez dotknięcie ust, włożenie palca do ust, a nawet potarcie oka. Objawy alergii u osoby nadwrażliwej gwarantowane.
7. Jak się pozbyć biedronki azjatyckiej?
Samodzielne usuwanie biedronki azjatyckiej może być nieefektywne. Dlatego warto jednak, zwłaszcza w przypadku masowego ataku, wezwać profesjonalną firmę DDD. DDD Protect zajmie się zwalczeniem tego szkodnika profesjonalnie, stosując zarówno oprysk, jak i zamgławianie ULV. Zwłaszcza ten drugi zabieg spowoduje, że specjalnie dobrany profesjonalny środek trujący rozejdzie się w każdym miejscu pomieszczenia, uśmiercając znajdujące się w nim owady. Jego skuteczność jest bardzo wysoka, nie mamy żadnych problemów z usuwaniem biedronek azjatyckich.
Zwalczanie biedronki azjatyckiej – Radom, Warszawa, Piaseczno
Firma DDD Protect działa na terenie Radomia, Warszawy, Piaseczna, Pionek oraz wielu innych miast i miejscowości w okolicy. Ich listę znajdą Państwo niżej. Bardzo gorąco zachęcamy do korzystania z naszych usług. Jesteśmy dostępni 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Używamy tylko profesjonalnych preparatów, a także certyfikowanego sprzętu. Dzięki temu mają Państwo gwarancję, że damy radę z problemem. Państwa satysfakcja jest dla nas najważniejsza!
Zapraszamy serdecznie!