Wydawać by się mogło, że owadów w zimie nie ma. To jednak mit, o czym przekonało się sporo osób. Jakie owady zimą mogą pojawić się w naszym domu i skąd się w nim biorą? Wyjaśniamy w kolejnym wpisie 🙂
Wiele osób jest przekonanych, że owady w zimie – jeśli nie zginęły wraz z pierwszymi przymrozkami – śpią głęboko pochowane w różne szczeliny. Jakież jest zdziwienie, kiedy nagle, w środku zimy, kiedy jednak rzadziej wietrzymy, a na pewno nie mamy długo otwartych okien, pojawiają się w domu owady, nierzadko takie, jakich nie widzieliśmy nigdy wcześniej. Czasem jest ich na tyle dużo, że dzwonią do nas zaniepokojeni Klienci i proszą o dezynsekcję, obawiając się, czy nie mają do czynienia ze szkodnikami, w dodatku niebezpiecznymi. Uspokajamy! Zazwyczaj zimą w domach pojawiają się kompletnie niegroźne owady.
Oczywiście pod warunkiem, że nie są to typowe synantropijne szkodniki typu prusaki, karaluchy, mrówki czy pluskwy. Ale nie im będzie poświęcony ten artykuł, choć one także potrafią zjawić się zimą i rozpocząć prawdziwą inwazję. Dziś jednak zajmiemy się nieco mniej oczywistymi gośćmi.
Opuchlak
Opuchlaki to całkiem pospolite owady, które często niepokoją naszych Klientów zimą. Mierzą do 10 mm, a kształt ich ciała jest dość charakterystyczny, przypomina nieco pestkę jabłka. Ich głowa zakończona jest swoistym “ryjkiem” (należą do rodziny ryjkowcowatych). Opuchlaki posiadają długie, posegmentowane i zakończone buławkami czułki. Na górze ciała obecne są podłużne prążki, a także kremowo-żółte plamki. Larwy są białe, posiadają brązową głowę, są krępe i mierzą ok. 1 cm. Dorosłe opuchlaki nie latają.
Choć nie wszystkie, to wiele opuchlaków jest szkodnikami roślin. Dlatego jeśli spotkamy opuchlaki w naszym domu, może to oznaczać niebezpieczeństwo dla roślin rosnących w naszych doniczkach. Oprócz tego opuchlaki są zagrożeniem dla upraw (w zależności od gatunku atakują truskawki, maliny, brzoskwinie, poziomki, winorośle i wiele innych). Groźne są w zasadzie wszystkie stadia opuchlaków: larwy żerują w ziemi i gryzą korzenie, imago atakuje liście. Rośliny, które dotknęła inwazja opuchlaków, widocznie marnieją, stają się żółtawe, ich liście tracą kształt w wyniku gryzienia brzegów, a system korzeniowy ulega szybkiej degeneracji, przez co roślina oddziela się od podłoża i można ją bez trudu dosłownie wyjąć z niego.
Zapytacie, skąd w Waszym domu opuchlaki w zimie? To proste. Możliwe, że kupiliście nowy woreczek ziemi do kwiatów, a może nawet kwiatek w doniczce. Może właśnie trwa okres bożonarodzeniowy, a w Waszym domu jest żywa choinka. To właśnie te rośliny i ich ziemia mogą być źródłem opuchlaków i ich obecności. Należy jednak bezwzględnie się ich pozbyć. Są to spore szkodniki, dlatego jeśli macie kwiaty w domu, mogą zostać zaatakowane i w błyskawicznym tempie zjedzone.
Do zwalczania opuchlaków warto podejść profesjonalnie. W DDD Protect proponujemy Państwu zamgławianie ULV, które sprawi, że zostaną usunięte w 100% bez względu na to, jak głęboko się schowały.
Ściga dębowa lub ściga purpurowa
Jeśli w Waszym domu zauważyliście dość dziwnego, niezbyt sprawnie fruwającego owada, który ma charakterystyczne odnóża: z pogrubiałą górną częścią oraz bardzo długie czułki, to najprawdopodobniej jest to ściga dębowa czyli płaskowiak zmienny. Jest to chrząszcz, który może przybierać wiele kolorów: może być czerwony, brązowy, żółty, złoty, granatowy, a nawet czarny. Nawet części jego ciała mogą się między sobą różnić kolorami. Ciało ścigi jest płaskie, z bardzo mocno zaznaczonymi trzema częściami. Mierzy do 18 mm.
W środku zimy najczęściej w naszym domu zobaczymy kuzynkę ścigi dębowej, czyli ścigę purpurową. Posiada ona piękny czerwony kolor i tym bardzo zwraca na siebie uwagę. Wiele osób dziwi się, że w środku zimy, w niezbyt często wietrzonym domu, pojawia się tak barwny owad. Odpowiedź na pytanie, skąd się wziął, najczęściej jest prosta: został przyniesiony wraz z drewnem kominkowym, w którym ukryte były larwy ścigi purpurowej. Pogrążone w hibernacji odżyły pod wpływem ciepła, które nie tylko je ożywiło, ale też przyspieszyło ich cykl rozwojowy i pozwoliło na przeobrażenie.
Owad ten mierzy ok. 12 mm, jest czerwono czarna, o takich samych odnóżach, pogrubiałych u góry i cieńszych na dole.
Ścigi dębowe i purpurowe nie są szkodnikami domowymi, ale są szkodnikami drewna w lasach i parkach. Jeśli doszło do sporego namnożenia ścigi, warto zamówić profesjonalną dezynsekcję w DDD Protect. Poradzimy sobie z nią bez problemu.
Biedronka azjatycka
Biedronka azjatycka do złudzenia przypomina rodzimą biedronkę siedmiokropkę, jest jednak przybyszem z krajów azjatyckich, który rozpanoszył się w wielu europejskich krajach i wyrządza ogromne szkody. Może mieć różne kolory: być żółta, brązowa, czerwona lub czarna, mieć kropki również w różnych kolorach i zmiennej liczbie: od 0 do 23! Mierzy do 10 mm, ma wyraźnie wyodrębnioną głowę z czułkami, na bokach jej przedplecza znajdują się charakterystyczne dla tego gatunku dwie białe plamki.
Biedronki te jesienią masowo próbują dostać się do domów – widzimy je wówczas skupione często w duże gromady przy framugach okiennych, ale też fruwające po szybach i pokojach. Te, którym się uda przedostać do naszych domów, zaszywają się w szczeliny, by w ten sposób przetrwać zimę. Na wiosnę znów pojawią się przy naszych oknach i będą próbowały się wydostać. Ale może zdarzyć się, że przebudzą się jeszcze w trakcie trwania zimy. Wówczas domownicy są zdziwieni, że zimą pojawiła się u nich biedronka. Nie dajcie się zwieść! To nie jest polska lubiana biedronka siedmiokropka, która jest naszym sprzymierzeńcem w walce z mszycami. To groźny przybysz z Azji, który wywiera niszczycielski wpływ na rośliny oraz przetrzebia populację naszych biedronek tak, że powoli zaczynają być zagrożone.
Jeśli macie dużą inwazję biedronek azjatyckich, dzwońcie do nas, przyjedziemy i wykonamy zamgławianie ULV skutecznymi preparatami, które bez problemu zwalczą inwazję.
Dezynsekcja – Radom, Warszawa, Piaseczno
Zapraszamy Państwa do korzystania z naszych usług! Z jakimkolwiek owadem walczycie, pamiętajcie, że DDD Protect rozprawi się z nim profesjonalnie. Zwalczymy populację każdego możliwego szkodnika: zazwyczaj błyskawicznie, ale w trudniejszych przypadkach zajmie nam to nieco więcej czasu. Przy czym możecie być pewni, że damy sobie radę 🙂 Stoją za nami lata doświadczeń, najwyższej jakości preparaty i najnowszy specjalistyczny sprzęt.
Zapraszamy serdecznie do kontaktu!