Zwalczanie barszczu sosnowskiego – wyzwanie, z którym damy radę!

Barszcz Sosnowskiego to roślina, której przyjazny wygląd jest zwodniczy. Z jego występowaniem wiąże się bowiem ogromne zagrożenie: można zostać poważnie poparzonym. Nie trzeba nawet dotknąć barszczu, aby odczuć przykre konsekwencje. Zwalczanie barszczu Sosnowskiego to wyzwanie dla prawdziwych profesjonalistów!

Barszcz Sosnowskiego nie jest rodzimym gatunkiem. To intruz na naszym terenie. Został sprowadzony przez władze komunistyczne z Kaukazu – w rodzimych warunkach jest to roślina zupełnie niegroźna. W Polsce i innych krajach Europy środkowo-wschodniej barszcz miał być rośliną pastewną ze względu na szybki rozrost, łatwość uprawy i odporność na warunki środowiskowe. Nie przewidziano jednak, że przeniesiony w inne rejony, pod wpływem innych warunków środowiskowych, stanie się groźną i inwazyjną rośliną, przez co zniweczy plany wykorzystania go w hodowli bydła.

Cecha barszczu Sosnowskiego, która miała być jego atutem, czyli szybki rozrost, stała się tak naprawdę przekleństwem. Okazało się bowiem, że barszcz Sosnowskiego wydziela substancje, które powodują rozległe poparzenia zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Rani wymiona krów, a zjadany przez nie, parzy także wewnętrznie, doprowadzając do cierpienia i śmierci bydła. Po przekształceniach ustrojowych i upadku PGR-ów przestano się barszczem Sosnowskiego interesować, przez co zaczął się on niekontrolowanie namnażać i powodować problemy.

Dziś barszcz Sosnowskiego można spotkać w wielu rejonach kraju. Niestety wiele osób nie kojarzy tej rośliny z zagrożeniem, dlatego każdego roku dochodzi do poparzeń niczego nieświadomych ludzi. Usuwanie barszczu Sosnowskiego na własną ręką nie jest możliwe – roślina ta ma ogromne możliwości odradzania się. Dlatego do jej usuwania należy zatrudnić firmę posiadającą profesjonalne środki i wypróbowane sposoby.

Jak wygląda barszcz Sosnowskiego?

Podstawą bezpieczeństwa jest wiedza, jak wygląda najbardziej groźna dla ludzi roślina żyjąca w Polsce dziko. Przede wszystkim: przypomina ogromny koper, ale może mierzyć nawet… 4 m wysokości! Charakterystyczna jest jego łodyga: gruba (nawet 10 cm średnicy), z bruzdami, pusta w środku, a jej dolna część pokryta jest fioletowymi plamkami. Liście barszczu Sosnowskiego są rozłożyste, mierzą nawet 1,5 m średnicy. Brzeg liści wykończony jest ząbkami. Układają się one w kształt rozety, z której środka wyrasta łodyga.

Kwiatostany barszczu są również rozłożyste, ich kolor jest biały, tworzą wielkie baldachy (mierzące nawet 70 cm średnicy).

Korzeń barszczu Sosnowskiego jest mocno rozgałęziony i może wrastać w ziemię bardzo głęboko, nawet na 2 m. Dlatego tak trudno jest usunąć barszcz samodzielnie. Wystarczy, że w ziemi zostanie z korzenia dosłownie kawałeczek, a bez problemu da on początek nowej roślinie. Co więcej, nasiona barszczu pozostają w ziemi nawet przez 4 lata w ogromnej liczbie, co dodatkowo utrudnia usuwanie tej rośliny.

Barszcz Sosnowskiego – szkodliwość

Zagrożenie dla ludzi

Winowajcami największego zagrożenia związanego z barszczem Sosnowskiego są furanokumaryny – związki, które mają zdolność wnikania w skórę, wiązania się z DNA komórek skóry i jego niszczenia. Niszczące działanie furanokumaryn jest szczególnie nasilone w słoneczne i wilgotne dni – wszystko za sprawą promieniowania ultrafioletowego, które podsyca cały proces. Co gorsza, furanokumaryny dostaną się do naszej skóry przy sprzyjających warunkach nawet wówczas, gdy nie dotkniemy tej niebezpiecznej rośliny. Unoszą się one bowiem w powietrzu.

Zagrożenie ciężkimi oparzeniami (II i III stopnia) jest tym większe, że nie pojawiają się one na skórze od razu po kontakcie z barszczem Sosnowskiego. Początkowo na skórze pojawia się lekki rumień, a skóra szczypie. Łatwo przeoczyć te objawy, nie są one bowiem szczególnie nasilone. Prawdziwe problemy pojawiają się po kilku godzinach: na skórze zaczynają być widoczne bąble wypełnione płynem surowiczym. Do czasu ich pojawienia się niczego nieświadome osoby mogą stale przebywać obok barszczu, nie wiedząc, że narażają się na ogromne cierpienie.

Gojenie się oparzeń wywołanych barszczem Sosnowskiego jest dużo dłuższe, niż gojenie się oparzeń wywołanych innymi czynnikami. Wszystko przez to, że skóra w żaden sposób nie potrafi się pozbyć furanokumaryn, one wciąż w niej działają. Doprowadza to do zakłóceń w pigmentacji skóry, co objawia się pojawieniem ciemnych plam na niej. Plamy te mogą utrzymywać się nawet kilka lat.

Stopień nasilenia objawów jest zależy od wielu czynników: od pogody, wilgotności, spocenia skóry, indywidualnej wrażliwości.

Zagrożenie dla przyrody

Barszcz wywołuje także inne problemy: rozmnaża się błyskawicznie, jest bardzo ekspansywny, a dzięki swojej wysokości wyrasta ponad wszystkie inne rodzime gatunki, zabiera im światło słoneczne, intensywnie rozsiewa nasiona, błyskawicznie osadza się w glebie i rozrasta. Nasze rośliny nie mają z barszczem Sosnowskiego szans. Dlatego często tam, gdzie pojawia się barszcz Sosnowskiego, dochodzi do wyjałowienia gleb. Powoduje także erozję brzegów rzek, ponieważ tłumi gatunki roślin, które w naturalny sposób stanowią ich wzmocnienie.

Znalazłem barszcz Sosnowskiego! Do kogo się zgłosić i co robić?

Przede wszystkim nie wolno barszczu dotykać (np. przy próbie upewnienia się, że to na pewno jest barszcz Sosnowskiego). Najlepiej natychmiast się oddalić – pozostawanie w pobliżu barszczu także naraża nas na wystąpienie oparzeń, a zagrożenie jest większe w słoneczne dni i jeśli jesteśmy spoceni.

Pod żadnym pozorem nie powinno się próbować usunąć tej rośliny na własną rękę. Nie ma to sensu, ponieważ roślina ta posiada bardzo głębokie ukorzenienia, a pozostawienie choćby jej fragmentu spowoduje, że szybko się odrodzi. Co gorsza, stanie się odtąd wieloletnia! Usunięcie barszczu na własną rękę w zasadzie nie jest możliwe.

Jeśli znaleźli Państwo barszcz Sosnowskiego, należy jak najszybciej się oddalić, a następnie fakt ten zgłosić straży miejskiej lub służbom komunalnym. Można zadzwonić także do DDD Protect – zajmiemy się usunięciem tej niebezpiecznej rośliny.

Zwalczanie barszczu Sosnowskiego – Radom, Warszawa, Piaseczno

Barszcz Sosnowskiego nie powinien być, jak już wspomnieliśmy, zwalczany na własną rękę. Jedynie profesjonalna firma ma szansę poradzić sobie z tą trującą rośliną. Zwalczać należy ją sposobem: trzeba usunąć odpowiednio dużą warstwę ziemi, dokonać orki w celu zniszczenia korzeni barszczu, zawapnować ziemię, dokonać oprysków bardzo silnymi preparatami.

Nasze usługi proponujemy Państwu na terenie Radomia, Warszawy i Piaseczna, a także okolicznych miejscowości. Jeśli na tych terenach znaleźli Państwo barszcz Sosnowskiego, warto od razu ten fakt nam zgłosić. Przyjedziemy i rozprawimy się z nim. Współpracujemy także z samorządami, posiadamy odpowiednią wiedzę, doświadczenie i środki, które pozwalają nam usuwać barszcz skutecznie. Zapraszamy do kontaktu!